Nepal podnosi opłatę dla turystów o 36 proc.

Turyści, którzy chcieliby maja w planach wejście na Mount Everest muszą być przygotowania na nowy wydatek, bowiem ceny za pozwolenia pójdą w górę – i to aż o 36 procent.
To oznacza, że na samo pozwolenie trzeba będzie wydać ponad 60 tysięcy złotych.

Wyprawa do Mount Everest nie tylko pod względem sprawnościowym nie jest dla każdego chętnego. Istotną sprawą są też względy finansowe – taka wyprawa pochłania często setki tysięcy złotych. I wcześniej już taka przygoda była kosztowna, teraz będzie jeszcze drożej, bowiem Nepal właśnie ogłosił podwyżki najważniejszych opłat.

W szczycie sezonu, który trwa od kwietnia do maja za samo pozwolenie na wejście na Mount Everest drogą South East Ridge trzeba będzie zapłacić 15 tysięcy dolarów, czyli około 60 tysięcy złotych. To spora podwyżka, bo do tej pory opłata wynosiła 11 tysięcy dolarów, czyli około 45 tysięcy złotych.

Zdecydowanie niższe kwoty będą obowiązywać w mniej obleganych miesiącach, ale i one zostały znacząco podniesione.
We wrześniu i listopadzie wspinacze zapłacą 7,5 tysiąca dolarów, czyli 30 tysięcy złotych, a od grudnia do lutego 3750 dolarów, czyli 15 tysięcy złotych.

Wprowadzenie nowych zasad planowane jest na wrzesień, więc tegoroczny szczyt sezonu na przełomie kwietnia i maja będzie ostatnim z niższymi cenami.

Opłaty licencyjne nie były zmieniane od dłuższego czasu, dlatego teraz Nepal zdecydował się je zaktualizować. Z drugiej strony trzeba mieć na uwadze, że dochód uzyskiwany z pozwoleń na wyjścia w Himalaje jest znaczącą częścią budżetu Nepalu. Podwyżka nie powinna być zaskoczeniem, gdyż plany podwyżek były znane od dawna, a oficjalnie zapowiadane od zeszłego roku.

Poza licencją dochodzą jeszcze inne elementy wyprawy, jak przewodnicy, sprzęt, loty, jedzenie, aklimatyzacja itd.
W zależności od oczekiwanego standardu wyprawy, za komercyjną przygodę turyści płacą około 250 tysięcy złotych w wersji podstawowej. Nie brakuje też zdecydowanie droższych i bardziej luksusowych wypraw.